Nowa życiówka naszej Ambasadorki!

Co za przygody naszej Ambasadorki – Kasi Dziewulskiej podczas majówki 2018.  Zamiast palm i plaż wybrała nietypowy kierunek – Rosję. Wyjazd zawierał w sobie dwa elementy: rozkwitającą powoli pasję do wysokich gór oraz oczywiście slackline.

Pierwszy przystanek – Kaukaz. I to na stokach Elbrusa, najwyższego szczytu Rosji i według niektórych teorii, najwyższego szczytu Europy (ponad 800m wyższy niż Mt Blanc). Nocleg w namiocie – na wysokości 4200 m npm. Dookoła rozpościerały się nieziemskie widoki na ośnieżone szczyty na granicy Rosji i Gruzji. Góra została zdobyta do wysokości 4700 metrów, ale że czas gonił – trzeba było schodzić i jechać na highliny.

Kilkadziesiąt kilometrów dalej odbywał się 2nd Russian Highline Festival. Kasia, jej chłopak Matze spędzili tam kolejne kilka dni w towarzystwie rosyjskiej Slack Family i kilku innych obcokrajowców. Highliny o długościach od 20 do 280 metrów wisiały nad wąwozem Berezovaya Balka. Piękne widoki przerosły ich wyobrażenia o rosyjskich krajobrazach. Po Elbrusie kilkadziesiąt (a w przypadku najdłuższej taśmy nawet 100) metrów wysokości nie wydawało się już takie straszne.

Osobisty sukces Kasi Dziewulskiej to przejście 60 metrowego highlina „по братску”, co jest jej nową życiówką. Taśma na wysokości około 50 metrów była piękna i mocno wyeksponowana. Udało się ją przejść bez upadków w trzeciej sesji! Po tym wyczynie –  już bez żadnej presji – nasza Ambasadorka mogła czerpać przyjemność z innych slacków. Miała miedzy innymi okazje dwukrotnie powalczyć z 200-metrowa linią, która jest najdłuższym highlinem, po jakim do tej pory chodziła. Nie zabrakło tez slack-jogi na wysokości i pozowania w sukience (a na taśmie obok Laura z Niemiec pokazała klasę chodząc w szpilkach). ChaiKola niezmiennie wspiera i przesyła WIELKIE GRATULACJE!